Sklep z bronią rodziny Manfredich

-Dzień dobry!- Zawitałem do sklepu
-Mam wiele rzeczy które chciałbym żebyś obejrzał i wiele które chce zrobić!- Mówię to kładąc na ladzie:
-Trofea z jelenia,
-Trofea z mantikory,
-Futro lisa,
-Materiały które kazał mi przynieść
-Powiedz mi czy mogę z tego zrobić coś użytecznego- Pytam Krasnoluda po fachu.

Geresh
Krasnolud przywitał cię nie do końca zadowolonym spojrzeniem, myśląc że przytargasz ze sobą tego ghula. Kiedy zobaczył, że jesteś sam, przywitał cię uściskiem.
- Co cię do mnie sprowadza?! - zaczął słuchać twoich pytań. Pogłaskał się po brodzie, a potem pogłaskał swojego zgrzytacza.
- Hmmm... Jest tutaj parę ciekawych przedmiotów, nie mogę temu zaprzeczyć. Jednak z samym kowalstwem, zwłaszcza na obecnym poziomie, niewiele z tego zrobisz. A mógłbyś zrobić wiele - z jelenich czaszki i poroża można stworzyć Kostur Leśnych Ostępów, w czaszce nadal drzemią siły życiowe. Futro lisa nie posłuży za nic więcej, niż na czapkę, jednak z szyciem ci chyba nie jest po drodze. Przedmioty z mantykory to nie lada gratka, straszyła w tych lasach przez wiele lat. Jej skóra jest całkiem wytrzymała, masz jej wystarczająco do obicia jakiejś porządnej tarczy. Natomiast widzę ciekawe zastosowanie w kolcu jadowym mantykory... Możesz z niego zrobić włócznię o dużym zasięgu. Możesz także upuścić cały jad i wykorzystać cały ogon do stworzenia ładnego łuku. Możesz to usztywnić z pomocą tej niebieskiej rudy, aludrytu. Z senniczków i upuszczonego jadu stworzysz środek usypiający do strzał, a ścięgna posłużą za cięciwę. Taki łuk i strzały to byłoby coś, dostałbyś za to dobrą cenę... Widzę, że masz także kieł mantykory. Jest ostry, ale nada się głównie do elementów ozdobnych; czy to naszyjnik, czy może do lisiej czapki. Choć nie jestem pewien, czy masz wszystkie potrzebne umiejętności. Może twój ludzki kompan którąś posiada? - krasnolud zapytał, kiedy niemal wyrecytował zastosowania wszystkich przedmiotów, jakie mu przyniosłeś. Prawdziwy zawodowiec.

-Hmm, nie wiem czy kostur znalazłby w naszej drużynie jakiekolwiek zastosowanie. Robi on coś pożytecznego czy może wolałbyś odkupić ode mnie składniki?
-Czapka z lisa zapowiada się obiecująco, jednak nikt z nas niestety nie posiada umiejętności do jej stworzenia.
-Łuk zapowiada się bardzo obiecująco mam nadzieję że będę w stanie go dziś wykonać
-Do tego nie jestem zadowolony z jakości wykutej przeze mnie tarczy i chciałbym spróbować jeszcze raz
-Właśnie, wymieniłeś materiały które kazałeś mi zdobyć jako składniki łuku, czy mogę uznać to za początek szkolenia?- Zapytałem wreszcie radosnego starca
-I nie chcę prosić o zbyt wiele ale chciałbym szkolić się w tworzeniu całego ekwipunku, nie tylko obróbki metali ale również skóry i może nawet materiałów magicznych
-Czy zaklinanie również należy do twojego bogatego zestawu umiejętności?

Geresh
- Jeszcze nie masz tej umiejętności, co? Zaawansowany twórca, kiedy czegoś dotyka, czuje przeznaczenie tej rzeczy. Oczywiście, można wykorzystać te materiały do czegoś innego. Jednak to - wskazał na przedmioty, które przyniosłeś - najlepiej się spisze jako Kostur Leśnych Ostępów, zwykły kostur, jednak można nim nawiązać silną więź z jednym zwierzęciem... Co do reszty, potrzebujesz wielu umiejętności. Oprócz rozwinięcia Kowalstwa, powinieneś nauczyć się Szycia, Podstaw Alchemii, czy też Rzemiosła. Obecnie nie jesteś w stanie posiąść tych wszystkich umiejętności, twoje maksimum to dwie, w pośpiechu nie ma nic dobrego. Jeżeli chcesz podnieść umiejętności kowalskie, mogę przechować te przedmioty dla ciebie, będą u mnie bezpieczne - Manfredi wyciągnął skrzynię, która może pomieścić wszystkie przedmioty, które chciałeś przerobić. Jednak krasnolud pozostawia wybór tobie - mogłeś zacząć przyuczać się do tworzenia łuku.

-Łuk brzmi kusząco, możemy zaczynać z nauką rzemiosła. Do tego przyda mi się lepsza umiejętność kowalstwa .- Mówię zaciekawiony ofertą
-Jad i lisią skórę możesz przechować
-Zacznijmy od upuszczenia jadu- Biorę fiolkę lejek, następnie kolec jadowy i próbuje uciskać go w różnych miejscach aby wydobyć jak najwięcej jadu.
-Teraz trzeba przekuć tą rudę aby służyła jako szkielet łuku- Mówię ocierając pot z czoła
-Następnie cięciwa...- Całe szczęście mam dwa ścięgna...
Odrywając się od pracy przypominam sobie małego gryzonia
-Kostur w sumie może się przydać...- Mówię łapiąc za czaszkę i poroże jelenia...

Umiejętność:
Kowalstwo II
Rzemiosło I

The member 'Bobby' has done the following action : Dices roll

---

#1 'd20' : 18

--------------------------------

#2 'd20' : 7

--------------------------------

#3 'd20' : 6

--------------------------------

#4 'd20' : 3

Geresh
Puszczanie jadu poszło ci niesamowicie dobrze, udało ci się zająć nim aż osiemnaście fiolek. Kiedy będziesz nasączał nimi strzały, na pewno uzyskasz dwa razy tyle strzał z tym jadem. Manfredi ci trochę potrąci za użycie fiolek, jednak to jedynie zapożyczenie. Przekuwanie rudy szło opornie, ale udało się dzięki wskazówkom Manfrediego.
- Aludryt jest bardzo plastyczny, taka temperatura wystarczy... Tak, tak, teraz wlej go tutaj... A teraz podwyższ trochę temperaturę, żeby metal nie zastygł.
Nakładanie cięciwy było w miarę proste, dostałeś od Manfrediego specjalny... klej? Była to żółta, lepka maź. Posmarowałeś nią ścięgna niedźwiedzia, a one stały się bardziej elastyczne.
Przedmiot magiczny, kostur, nie był już taki prosty w stworzeniu; przygotowałeś poroża do połączenia i zrobienia z nich rękojeści broni magicznej, jednak podczas robienia otworu w czaszce jelenia włożyłeś za dużo siły - chciałeś dziury, zniszczyłeś mózg. Jednak poczułeś, że twoje umiejętności rzemieślnicze podniosły się. Podniosły się na tyle, żeby poczuć, jak z czaszki ulatują resztki życia.
- Całkiem sprawnie ci poszło, teraz powinieneś złączyć to wszystko. Dobrze ci poszło z gromadzeniem tych materiałów, to był taki mały test ode mnie. Na pewno nie będziesz potrzebował tych przedmiotów podczas podróży? - Manfredi pokazał ci zawartość skrzyni. Chciał mieć pewność, że nie zabrał niczego przez pomyłkę.

///roll 1d20 na złączenie, od niego zależy jakość broni, usuwam przedmioty z Twojej karty postaci, a część daję do przechowalni///

-Tak wszystko się zgadza, w razie czego zawsze mogę do niej sięgnąć- Mówię widząc jak zamyka on skrzynię
-Dawaj maleńki, nie zawiedź mnie!- Mówię patrząc na składniki łuku
-O właśnie, potrzebna by mi była nowa tarcza! Możesz mi coś polecić w swojej ofercie, ewentualnie odsprzedać składnik na na nią?
-Kij też możesz przechować, mogę to dokończyć innym razem
-Powiedz mi też w jakiej cenie masz tutaj broń palną?

The member 'Bobby' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 1

Geresh
Tworzenie łuku z połączonych elementów okazało się trudniejsze, niż przewidywałeś. Dużo trudniejsze. Okazało się, że nadal nie jesteś dostatecznie biegły, żeby tworzyć przedmioty z łatwością, broń nie wyszła najlepiej. Jakimś cudem nie zmarnowałeś składników, jednak poczułeś, że nie wykorzystałeś pełni potencjału półproduktów.
Manfredi nie był zadowolony z rezultatu.
- Ehhh... Myślałem, że masz i ikrę, i talent. Ale talent nie jest taki potrzebny, możesz zostać dobrym kowalem, jeżeli zachowasz tę ikrę i się nie zniechęcisz. Co do tarczy, tak. Jednak uważam, że nie powinieneś teraz więcej tworzyć. Widać, że jesteś jeszcze zmęczony po walce, w dodatku bardzo się wysiliłeś teraz. Jeżeli czegoś koniecznie potrzebujesz, mogę za siedem złotych monet sprzedać ci tarczę dwakroć raza lepszą, niż tą, którą poprzednio wykułeś. A broń palna... Sama broń, stara rusznica, jest u mnie najtańsza. Kosztuje dwadzieścia złotych monet, jednak celuje się z niej nie do końca dobrze. Myślałem, że żeś wojak, a tu łuk, a tu broń palna.
Manfredi zaczął się śmiać, po czym wrócił do interesów.
- A jeśli chodzi o użyczenie pracowni mojego syna... Za tę ikrę i rozrywkę koszty umniejszę do pięciu złotych monet. Odpowiada ci to, Gereshu?

-Ehh, daleki jestem od zniechęcenia ale czuje lekki niedosyt. Co do ceny oczywiście
-Większość rzeczy miała być prezentem, może następnym razem się uda- Mówię głaszcząc się po łysej głowie
-Tarcza też mi odpowiada, przy następnych przygodach wszystko się przyda- Wręczam mu 12 sztuk złota
-Masz może jeszcze dla mnie jakieś wskazówki co by znaleźć rzadkie składniki?
-Do tego, nie trzeba mi dwóch tarcz, jest ona warta chociaż 1 sztukę złota?- Pytam pełen nadziei

Umiejętność:
Kupiecki zmysł

Geresh
Krasnolud chwycił tarczę, którą poprzednio wykonałeś. Postukał ją parę razy i wydał werdykt.
- Metal dałem ci ja, jednak został przekuty nie najlepszym sposobem i tarcza się sfatygowała, więc odkupię ją od ciebie za tę monetę i dobrą radę - krasnolud oddał ci jedną z monet, które od ciebie dostał i zaczął odpowiedź na poprzednio zadane pytanie.
- Rzadkie składniki... Przydałby ci się czarodziej. Oni często zyskują zdolność do wykrywania magii, a co za tym idzie, wyczuwania przedmiotów o silnych energiach. Warto też walczyć z potężnymi potworami, części ich ciał po odpowiednim złączeniu bywają silniejsze, niż sam potwór. Polecam ci także eksploracje starożytnych lub zwyczajnie opuszczonych pracowni czarodziejów. No i Biały Bór... W Białym Borze możesz znaleźć wiele składników, jeżeli szukasz roślin. Za to w Górach Frezobe żyją różne potwory; tygrysy śnieżne i wendigo. Powinieneś dużo podróżować i słuchać plotek. Słyszałem, że niedaleko naszego miasta odkryto jakieś ruiny, może tam coś znajdziesz... - Lephry oddał się zadumie. Widocznie sam wspominał swoje przygody sprzed dziesiątek lat.

-Hmm, ciekawe czy istnieją przedmioty zdolne wykrywać magię...- Zamyślam się przyglądając się nowej tarczy
-Znasz może kogoś kto para się herbalizmem lub patroszeniem? Składniki zawsze się przydadzą
-A właśnie, sprzedajesz może jakiekolwiek mikstury? Wiem że parasz się Alchemią, przez to pytam

Geresh
- Herbalizm? Ach, chodzi ci o zielarstwo. Tak, znam takich ludzi, jednak największym ekspertem jest odludek z Lasu Karwnorskiego, satyr Flutio. Bardzo zdolny, także w patroszeniu, choć na to nie wygląda. Sam nie znam się na alchemii, umiem jedynie tyle, ile mi trzeba do stworzenia jadu, zatrucia strzał, czy uwarzenia piwa. Jednak tak, sprzedaję mikstury - krasnolud podszedł do dużej gabloty przy ścianie i otworzył ją. Zobaczyłeś wiele butelek, które zawierały głównie czerwone płyny.
- Te tutaj leczą powierzchowne rany, tak trzy z dziesięciu twojego zdrowia, kosztują po monecie za sztukę. Bardziej ciemne przywrócą pół twojego zdrowia, sprzedaję je w pakiecie, dwie za pięć złotych monet. Natomiast te - wskazał na fioletowe - Te są majstersztykiem. Kiedy wlejesz je do ust osobie na skraju śmierci, powinna go uzdrowić. A jeżeli jest jedynie nieprzytomna, powinno to ją postawić na nogi - wytłumaczył krasnolud.

-Hmm- Spojrzałem do sakiewki
-Raczej nie znamy się wystarczająco długo ażebym zaciągał pożyczkę- Zaśmiałem się
-Daj mi proszę te dwie ciemniejsze i jedną jasną- Mówię wręczając mu ostatnie 6 monet
-No, to by chyba było na tyle. Bywaj zdrów Manfredi!
// Wyruszam do karczmy, w tym czasie przysłuchując się rozmowom na ulicach //

// PRZYSŁUCHUJĄC SIĘ ROZMOWOM NA ULICACH //

The member 'Bobby' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 6