Las Karwnorski

Adromalius jest wyczerpany, nasz przyjaciel krasnolud nie dotrze nigdzie bez naszej pomocy i zginie. Nie mogę ich zawieść, zwyciężymy.
- Aviomarinie, masz moje strzały, strzelaj w nią i nie przejmuj się mną - powiedziałem, uśmiechając się do towarzysza. Zacząłem biec z nożem za stworem, planując wskoczyć jej na plecy i dobić nożem. Po drodze planuję wzbić się w powietrze na sparaliżowanym ciele krasnoluda.

The member '@Astam' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 15

-po kiego chuja mi strzały- zastanawiam sie głośno, szybko jednak wzruszam ramionami i celuje w pysk króla.

The member 'Nokhalion' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 8

Andromalius, Astam, Geresh
Walka przybrała na intensywności - Geresh zwijał się w bólu, Astam szarżował jak murzyn leśny, a Andromalius miał chwilę, żeby przemyśleć swoje umiejętności strzeleckie. Może to wina gnijącego oka?
Astam zaszarżował na mantykorę, odbił się od krasnoluda, i przerwał jej ucieczkę. Zadał jej całkiem głębokie cięcie w plecy, jednak rozwścieczony potwór zrzucił go z pleców i rzucił się z wielkimi szponami na krasnoluda.


Atak Astama: 4 siły+4 za nóż = 8, 4 pkt. defensywy, 4 obrażenia
Pozostała energia mantykory: 1
Punkty życiowe mantykory: 4 (uszkodzenie szczęki i skrzyła, zniszczenie oka)
Atak Astama (wybicie się z ciała Geresha): 1 obrażeń
Siły życiowe Geresha: 3 (zatrucie, -2 na turę, paraliż w następnej turze)
Kolejność: Astam, Andromalius, Geresh, mantykora

The member '@Figar' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 7

Geresh
Mantykora bez trudu trafiła w twoje nieruchome ciało. Poczułeś, że paraliż opuszcza twoje ciało, jednak zbliżałeś się do utraty przytomności. Zobaczyłeś, że mantykora rozprostowuje skrzydła.


Atak mantykory: 7 budowy Geresha+3 z kolczugi+2 pancerz = 6 defensywy. Siła ataku: 7. 1 pkt. obrażeń
Pozostała energia mantykory: 1
Punkty życiowe mantykory: 4 (uszkodzenie szczęki i skrzyła, zniszczenie oka)
Siły życiowe Geresha: 2 (zatrucie, -2 na turę)
Kolejność: Astam, Andromalius, Geresh, mantykora

Czując wstyd ze swoich umiejetności strzeleckich nakładam kolejną kulę na proce. Cel? Gardziel bestii.

The member 'Nokhalion' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 8

Kurwa mać, kiedy ja ją w końcu zapierdolę?
- ZOSTAW KURWO KRASNOLUDA - Krzyknąłem, rzucając nożem prosto w dupę bestii.

The member '@Astam' has done the following action : Dices roll

---

'd20' : 4

W ostatniej próbie uratowania się przed śmiercią biorę swój młot i robię zamach, prosto na łeb potwora.

Umiejęstność:
Silny Cios

The member 'Bobby' has done the following action : Dices roll

---

#1 'd20' : 19

--------------------------------

#2 '5' : 4

Andromalius, Astam, Geresh
Mantykora rozłożyła skrzydła, co dodało jej prędkości. Odbył się prawdziwy pojedynek - każda sekunda była cenna. Dzikie zwierzę, teraz poobijane, dawniej Król Lasu, rzuciło się całym swoim ciałem na Astama. W dokładnie tej samej chwili odbył się dwa zamachy na życie "króla". Astam rzucił nożem pod jego ogon, w akcie desperacji, jednak atak nie doszedł do skutku. Natomiast Andromalius, który dał się poznać ze wszczynania burd i chybiania... trafił. Jego kula trafiła w paszczę bestii - mantykora, krzycząc wniebogłosy tak mocno, że ptaki z całego lasu odleciały, zadławiła się. Okazję wykorzystał Geresh - chwilę później dobił dawnego Króla Lasu, kiedy jego szpony dzieliły twarz Astama o milimetry. Po heroicznym ciosie, Geresh padł nieprzytomny.

Zakończenie walki
Zwycięzcy: Andromalius, Astam, Geresh (po 50 punktów doświadczenia)
Geresh (0/10, obrażenia z trucizny)

- KUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUURWA KRASNOLUDZIE, ŻYJESZ? - Podszedłem do Geresha, kopiąc go po jajach w nadziei że wstanie.
- Musimy go przetachać do miasta, inaczej nic nam z niego. Musi wypocząć w jakiejś gospodzie - rzuciłem do Avriomarina.

-Uff, nigdy więcej...- mówie zbierając zgubione pociski. Moja wiewiórka podbiega do nieprzytomnego Geresha i gryzie go po jądrach.
odzysk

-SKURWYSYNY- Syknąłem przez zęby.
-Jedna kurwa robota, mieliście jedną kurwa robotę!- Warknąłem na towarzyszy.
Wstałem i pożyczyłem znowu nóż od Astama.
-Najpierw noga, a na deser ta szpetna kurwa- Powiedziałem chcąc zakończyć co zacząłem.

Umiejętność:
Patroszenie

The member 'Bobby' has done the following action : Dices roll

---

#1 'd20' : 4

--------------------------------

#2 'd20' : 17

Jednak do gospody będzie troszkę daleko, trzeba działać tu i teraz. Trzeba skorzystać z darów natury, ogrzać krasnoluda płomieniem i nakarmić mięsem.
- Andromaliusie, oddaj mi strzały i idz poszukać wody dla niego, ja zajmę się badylami - Mówiąc to zacząłem zbierać drewno na opał i podszedłem wziąć nóż.

The member 'Nokhalion' has done the following action : Dices roll

---

'5' : 2

-Nie- Mówię krótko - Poszukajmy leczniczych ziół, jeśli wrócimy do miasta tygrys może byc już za daleko - tłumacze

- Nie zostawimy go samego, musimy go tachać ze sobą. Weź go za ręce, ja za nogi - Powiedziałem, w nadziei na to że nic się mu nie stanie.

- Dobra, mam małego z tobą. Trzeba go ratować, a na ziołach się nie znamy. - Zacząłem zbierać drewno i układać je w ognisko. Następnie przeciągnąłem nieprzytomnego krasnoluda blisko prowizorycznego ogniska i pocierałem kamień o kamień, żeby je rozpalić.

-Idę szukać ziół, zaraz wrócę- Mówię astamowi.
Wędruje chwilę po czym znajduje dziwaczne czerwone kwiatki -Hmmm... nadadzą się-
Po chwili wracam i zaczynam wcierać tę zioła w rany Geresha.